.jpg)
My już miesiac po feriach.
Postu dawno nie było, wiec trochę się tego nazbierało :P Długi tekst zajmie Wam trochę czasu, ale mam nadzieję, ze się spodoba, bo dodatkowo jest sporo zdjęć :D
Mała zapowiedź co się u nas działo:
- zakupy
- nowy aparat
- Lucky w kolejnej gazecie x2
- kolejne wygrane konkursy
- choroba
- spacery
- posłuszeństwo
- ...
Noto zaczynamy...

______________________________________
![]() |
Zdjęcie zrobione przez Julię Janowską - właścicielkę Toffi-ego |
Zakupy zrobione w górach, Czechach i Niemczech |
Ferie, ferie i po feriach. Minęły tak szybko. Szczerze mówiąc nic nie zrobiliśmy. W pierwszym tygodniu spaliśmy do ok. 12.30, śniadanie, obiad,zabawa i już jest noc... W drugim tyg. wyjechałam bez Lucky-ego w góry (miejscowość Szklarska Poręba). Rudy został u cioci i znów spacer, zabawa,... Ja oczywiście nie byłabym sobą gdybym nic mu nie kupiła. Będąc w paru sklepach w PL i jednym w Niemczech i Czechach trochę się tego nazbierało. Po tyg. powrót do domu. A w niedzielę foto spacer. nad Wisłą♥
Było super.Spotkaliśmy wiele fantastycznych psów w tym Toffi oraz jego właścicielkę - Julię. Lucky został uwieczniony na paru fotach- w tym moich jak i innych fotografów. Ogólnie
jestem zadowolona z ostatniego dnia ferii - oby takich
więcej! (prawdopodobnie w maju będzie kolejny..).
![]() |
Mamy i my...w lato ktoś bicepsy musi mieć :-D |
więcej! (prawdopodobnie w maju będzie kolejny..).
_____________________________________
Kolejny nasz MINI "sukces" - Lucky w gazecie "Przyjaciel Pies"- fotowarsztaty. Zdjęcie może nie jest ładne, ale kto na to patrzy??? Ważny jest pies na zdjęciu i to, że jest w gazecie :-P. Kto go widział??
*Z ostatniej chwili: Lucky jest rowniez w marcowym numerze"Przyjaciel Pies" - tym razem z lepszym zdjeciem :)
______________________________________
I tak minął pierwszy miesiąc roku. Jestem całkiem z niego zadowolona.
______________________________________
No, ale byl jeszcze caly luty. Wiele sie dzilo. Nie było już tak dobrze...
Pierwsze 11 dni mijało wspaniale. Zaczęliśmy chodzić na paro km spacery. Lucky zaczął się bardziej słuchać i przybiegał na każde zawołanie.
Choroba- no właśnie:
Problemy zaczęły się 12 lutego. Jeden z najgorszych dni w życiu...
Siedzę sobie jak w każdy czw. w pokoju na dodatkowym ang. Nagle mama krzyczy z wielką paniką "Natalia, coś się dzieje psu. Szybko, szybko otwieraj furtkę lecę do weterynarza". Ja jak najszybciej pobiegłam na dół. Mama w kapciach pobiegła do weta a ja nie wiedząc co się dzieje musiałam iść na dokończenia ang. i przy okazji zajęcie się bratem. To była jedna z najgorszych godz. mojego życia. Tak się bałam. Serce biło mi jak szalone. Po godz. słyszę, że mama wróciła, o dziwo z Lucky-m. Oczywiście zadawałam mnóstwo pytań w których wyszło, że Lucky miał drgawki. U weterynarza dostał kroplówkę, leki i zostały zrobione podstawowe badania.
Cały kolejny dzień czekałam cała podenerwowana na ich wyniki. W internecie było tyle wpisów, przez które coraz bardziej się bałam (było napisane, że może mieć cukrzyce, guzy,...). Dużo płakałam...
Wreszcie przyszedł czas na wyniki badań. Okazało się, że Lucky ma wszystkie w normie! Nie ma cukrzycy ani żadnych guzów... Niemal skakałam ze szczęścia. W badaniach wykryto, że jest tylko źle karminy, ale już zmieniliśmy karmę, więc powinno wszystko wrócić do normy :-) Niby nie wiemy czy mały nie ma jeszcze padaczki, ale weterynarz podejrzewa, że się po prostu uderzył, miał nacisk na jakieś nerwy, został porażony prądem (jak miał atak leżał pod biurkiem, gdzie w niektórych miejscach są kable) i w wyniku bólu miał drgawki. Przyczyn jest wiele, dlatego nie podejrzewam najgorszego - padaczki.
W tych trudnych chwilach zrozumiałam ile on tak naprawdę dla mnie znaczy (niby wcześniej też o tym wiedziałam, ale teraz zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać) i, że bez niego nie potrafiłabym żyć.
Jak na razie Lucky ma się bardzo dobrze. Już chyba zapomniał, że miał atak, kroplówkę...
______________________________________
______________________________________
Atak minął szybko, nie było jak na razie kolejnych, a Lucky wracał szybko do formy, wiec zaczęliśmy "szkolenie" w terenie. Na pierwszy ogień poszedł las -najgorsze miejsce- dookoła pełno zapachów, ludzi, psów ... Pierw zaczęliśmy od najważniejszego- zostań. Udawało się :D Potem przyszedł czas na sztuczki, które również bez problemu (no może były nieprzewidziane przerwy na powąchanie pięknie pachnącego drzewa i zostawienie po sobie śladu). Przy okazji nauczył się również przychodzenia do mnie i od razu siadania. Z przywoływaniem na dużą odległość mamy jeszcze problemy, ale mam nadzieje, ze szybko to nadrobimy. Najwyżej Lucky będzie musiał się zaprzyjaźnić z 5m smycza.
Post był długi, ale mam nadzieje, że wytrwaliście do końca.
Nie wiem, czy zauważyliście blog ma również nowy wygląd. Na razie zrobiłam taki na szybko, ale może jak będę miała więcej lepszych zdjęć zrobię inne tło. Do tego dołożę ciekawsze zdjęcia w postach :-D
Posty będą już częściej. Pojawia się tez nowe DIY,..
Post był długi, ale mam nadzieje, że wytrwaliście do końca.
Nie wiem, czy zauważyliście blog ma również nowy wygląd. Na razie zrobiłam taki na szybko, ale może jak będę miała więcej lepszych zdjęć zrobię inne tło. Do tego dołożę ciekawsze zdjęcia w postach :-D
Posty będą już częściej. Pojawia się tez nowe DIY,..
Macie pytania? Post się podobał? Może jakiś pomysł co możemy zmienić? Śmiało piszcie. Jesteśmy otwarci na nowe propozycje i z chęcią odpowiadamy na pytania, a
każdy komentarz motywuje nas do dalszej pracy.
Może zrobisz "Psią Szafę" ?
OdpowiedzUsuńDobry pomysl :D Tylko chodzi Ci bardziej o wszystkie rzeczy (spacer,karma,...) czy tylko ubranka??
UsuńWszystkiego rzeczy :D
UsuńMoże o wszystkich rzeczach Lucky'ego? :d
OdpowiedzUsuńOj to troche tego bedzie :-D No, ale sprobuje napisac post, troche czasu minie zanim go napisze, ale bedzie :) Dzieki za propozycje <3
UsuńSuper opowiadanie :)
UsuńDziekuje :) <3
UsuńOjej, rzeczywiście niefajnie- mam nadzieję, że więcej ci Lucky takich psikusów nie zrobi i nie będziesz musiała się martwić. Aparat super, ja też ostatnio dostałam nowy, Sony A35. Gratuluję z całego serca psa w gazecie, sama bym tak chciała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Paulina&Suzi
www.suzithedog.blogspot.com
Szczerze mówiąc na nowy wygląd bloga nie zwróciłam uwagi, jednak zaintrygował mnie sam post :) Jego tekst w różnej formie, czcionki, zdjęcia porozrzucane (a nie jedno pod drugim :D ), ogólnie miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupu lustrzanki, jeśli byś chciała (i mogła) to fajny by był jakiś post o pracy z Lucky'm i z tym lustrem ;) Szczerze mówiąc Ti to też nie jest cierpliwy, a właśnie ten aparat zamierzam kupić za jakiś czas (taka sumka nie uzbiera się w miesiąc :p). Więc taki wpis byłby zbawieniem :D :D
Lucky, trzymaj się i do następnych wpisów! :D
Pozdrawiam wraz z Ti <3
http://pudlowate.blogspot.com/
Ciesze sie, ze post sie podoba :) Pomysł ciekawy - sama bym na niego nie wpadla :P Ciężko jednak będzie mi go zrealizowac - potrzebuję drugiej osoby (aby pokazac jak pracujemy razem przy zdjeciach...samemu nie bedzie takiego efektu) - najlepiej takiej z która Lucky nie ma na codzien do czynienia (tak aby nie zwracal na nia uwagi) co dodatkowo utrudnia mi zadanie. Postaram sie cos zalatwic :)
UsuńPrzynajmniej masz cel do którego możesz dążyć :D Dasz radę! ;)
UsuńSwietne zdjecia! Ja na razie czekam na obiektyw (50mm) zazdroszcze lustrzanki! :D
OdpowiedzUsuńostatnie zdjecie jest boskiee! *-*
Obserwujemy i zapraszamy do nas! :)
Http://przygodys.blogspot.com
Pozdrawiamy
Laura&Shira
Ja kupiłam w tamtym tyg. 50mm :D Efekt zdjęć w następnym poście lub na FP, zapraszam - https://www.facebook.com/LakiPiesNaMedal
UsuńCieszę się, że zdjęcia się podobają :D
Pozdrawiamy
*Natalia*Lucky*
Ps. Mi też się najbardziej podoba ostatnie zdjęcie :P
Super zdjątka! Niedługo kupuję Nikona, zapewne D5100, ale i tak zazdroszczę wszystkim ich aparatów haha :) pozdrów psiaka! <3
OdpowiedzUsuńhttp://maniolowo.blogspot.com/