sobota, 11 lipca 2015

Pierwsze 10 dni wyzwania - projekt 62





No i pierwsze 10 dni lipca za nami. Było dużo leniuchowania i sporo motywowania. Aby Was nie zanudzać i nie męczyć czytaniem postępy przedstawię w procentach a osoby, które dowiedzieć chcą się więcej przeczytają "opis"..

1. Przywoływanie 25%


2. Strach przy ludziach 15% 
Godzinę spędziliśmy w autobusie. Chodziło głównie o przyzwyczajenie do jazdy i dojechanie na miejsce spotkania, ale nie obeszło się bez nachalnych pasażerów. Tym razem znalazło się dwoje odważniaków, którzy zechcieli podejść bliżej. Pierwsza była dziewczynka, która go poglaskala-zero reakcji ze strony psa. Po niej mężczyzna, który przynajmniej nastawił rękę, aby Lucky powąchał. Przełamał strach i z lekką obawą powąchał (jeejj) :D
"Cioci" Klaudii nawet na ręce pozwolił się wziąć a sztuczki wykonywał jej bez oporu(nie to, co ze mną -_-)


3.Dobre zachowanie wobec innych psów 0%
Spacerujemy teraz sami a na spacerze z Kasprem opanować się go nie da (trzeba spróbować z innym psem).


4.Chodzenie przy nodze 40%
Ćwiczymy codziennie. Na razie w domu. Jak na pierwsze parę dni idzie mu super. Co najważniejsze wie już, o co chodzi, więc dalej powinno pójść łatwiej.


5. Inne 
  • woda 50%-> za Kasprem wszędzie wejdzie nawet do wody :D ... w upały przekonywaliśmy się codziennie do basenu i widać tego efekty (ciekawe na jak długo :P ) 
  • kot 50% -> na uwagę się opanowuje (postęp ^_^)
  •  zabawka na spacerze 0%-> wzięłam cala siatkę zabawek na spacer i oczywiście deszcz musiał zacząć padać na miejscu = nici z planów
  •  sztuczki -> cofaj na ... 75%, make the face 60%





6. Ja
(oceniane - i +)
  • codzienne dłuższe spacery - 
  • przynajmniej raz w tygodniu wypad na rower +
  • więcej pracy nad sztuczkami +
  • więcej używania Endomondo +



 *Nowe rzeczy

  • Obroża + smycz od DogStyle upolowany na Facebook-owym bazarku
  • Tubka z Rossmanna


Spacery
1. Z Kasprem i Klaudią oraz Toffi'm i Julią. 
Byliśmy w Parku Skaryszewskim. Lucky parę razy wlazł do wody za Kasprem i parę razy "wrzucić" go musiałam sama. Zachowanie okropne. Jak zwykle Kasper został jego drugim tatusiem = latał za nim jak opętany. Zrobiliśmy parę fot oraz sztuczek, po czym wróciliśmy do domu autobusem i tramwajem. 
2. Pole za lasem. 
Celem było przekonanie psa do zabawek. Na miejsce pojechaliśmy rowerem. Jak zwykle nasze plany cos musiało pokrzyżować. Tym razem był to około 0,75m zaskroniec, deszcz i lis. Pomyślałam sobie, ze jak był waz, lis to zaraz cos jeszcze nam wyskoczy na drogę. A ponieważ byliśmy tam całkiem sami postanowiłam nie ryzykować i pojechać do domu (Lucky nawet nie chciał się bawić).
3. Rower 
Przez ponad 40 min jeździliśmy (Lucky biegł) na rowerze. Krążyliśmy po lesie. Łącznie zrobiliśmy 6 km :D Wycieczka rowerowa zaliczona...



Kolejny post za miesiąc (11.08). 

11 komentarzy :

  1. całkiem nieźle! My teraz bierzemy się do pracy...:) Mam pytanie - czy Lucky był kastrowany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie...
      wysterylizowaliśmy naszego kota = jest gruba
      wykastrowaliśmy jej brata = tycie, zabieg chyba źle poszedł = problemy z moczem =musiał dostawać zastrzyki = przez zastrzyki miał guza = zdechł.

      Wole go pilnować niż mieć kolejnego grubasa na kanapie w domu.

      Usuń
    2. rozumiem, też nie kastrowałam Lackiego i się zastanawiam nad tym bo czasami mamy kłopot z sukami, wy też macie?

      Usuń
    3. Nie aż tak bardzo... Naszym głównym problemem jest sikanie w domu (od czasu do czasu) i zero skupienia na spacerach.

      *Pies sąsiada jest teraz chory na raka jader = mama chce wykastrować Lucky'ego aby nie był na to chory.
      Dużo czytałam ostatnio o kastracji i w sumie rzadko który pies jest po niej gruby (nie to co u kotów :P). Boję się jednak o zmiane zachowania (na gorsze )...

      Usuń
    4. Nie myślałaś aby wykonać kastracje w innym gabinecie po prostu?

      Usuń
    5. Zabieg moze pojsc dobrze, ale co potem? Boje sie, ze zrobi sie jeszcze gorszym leniem,...

      Usuń
  2. Wow. Do końca wakacji plan wypełnicie w 100%. Macie super tempo. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie próżnujecie :D I tak trzymać, zero nudy w te wakacje! Trzymam za Was kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gartuluję sukcesów :) A ile kosztowała ta tubka z rossmana?

    Pozdrawiam, i zapraszam do nas: http://zwariowaneurwisy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie, że pojawiają się sukcesy!
    Jestem tu pierwszy i raz i muszę przyznać, że bardzo podoba mi się szata graficzna :)
    Będziemy wpadać :)

    OdpowiedzUsuń