Wakacje rozpoczęły się już ponad tydzień temu. Nadeszła, więc pora aby je zaplanować. Wcześniej nie miałam na to zbyt zbyt dużo czasu, więc muszę się za to zabrać teraz.
Rok temu bardzo ułatwił mi "pracę" projekt 62, w którym braliśmy udział. Był już jakiś pomysł. Wystarczyło wpisać tylko swoje postanowienia. Czemu w tym roku czegoś takiego nie ma? Wszystko dotyczy chodzenia i nauki sztuczek, a ja jednak wakacje wole spędzić trochę inaczej niż na chodzeniu w kółko po pobliskim lesie lub uczeniu psa sztuczek, które i tak nam się nie przydadzą.
Chcę tych 2 miesięcy nie stracić. W zeszłym roku byłam bardzo usatysfakcjonowana naszą pracą przez te kilkanaście dni. Naprawiliśmy/poprawiliśmy bardzo dużo rzeczy. W tym roku mam nadzieję, że będzie podobnie. Chcę dokończyć rzeczy, których w tamtym roku nie zdążyłam zrealizować w 100%.
- Woda
- Zabawki
- Annówka
- Wyjazd nad morze
- Motywacja
- Przywoływanie
- Agility
- Spacery z ludźmi z psiego świata i ich psami
- Klatka?
- Poprawić siebie...
W tamtym roku także z tym walczyliśmy. Nastąpiła wielka poprawa, ale nadal chcę czegoś więcej. Wtedy moją metodą było wrzucanie psa do każdego wodnego zbiornika- czy tego chciał czy nie. Miało pomóc... Wyszło tak sobie. W tym roku bierzemy się za drugą metodę- tylko pozytywy. Będzie chciał to wejdzie. Trochę też popracujemy z wchodzeniem do wody za smakami.
Od miesiąca na każdy spacer i trening zabieram naszą owce. Staram się robić w miarę krótkie sesje. Jest postęp! Rok temu zabawka istniała co 10 spacer przez pół minuty. Teraz istnieje już przez około 3-4 minuty na prawie każdym spacerze. Jest super. Trzeba to utrwalić.
Nasz pierwszy wspólny typowo psi wyjazd. Wybrałam Mad Mix. Zobaczymy jak będzie- czy Lucky będzie umiał się zachować, czy będzie miał mózg, czy ja wytrzymam z nim te kilka dni 24/7.
Taaak! W tym roku Lucky jedzie z nami do Ustki. Może kilka osób pamięta- był już z nami 2 lata temu. Niestety narobił szkód i w zeszłym roku wstrzymaliśmy się z jego zabraniem. Tym razem mama postanowiła mnie zaszantażować... Nie chciałam jechać znów nad morze no, ale skoro ma jechać pies to chyba nie mam wyboru. Stresuję się niesamowicie tym wyjazdem. Oby Lucky w tym roku w zachowaniu się poprawił i jeździł z nami już na każde wakacje.
Było seminarium na ten temat, więc trzeba zdobytą wiedzę wykorzystać zanim się wszystkiego zapomni.
Trochę nam się ostatnio pogorszyło (chociaż nigdy nie było dobre). Będziemy nad tym pracować całe życie.
Czas podnieść tyłek z kanapy i zacząć coś robić. Przez ostatnie miesiące nie miałam ochoty biegać a treningi były tylko po to, aby Lucky miał jakąś "atrakcję" przynajmniej raz w tygodniu. Teraz ma zacząć mi się chcieć i mam być zmotywowana! Plac na lipiec już wygrany w charytatywnej licytacji.
Kocham ludzi z psiego świata. Spacery z pupilami to coś niesamowitego. Zawsze niby mi się nie che, ale jak już dotrę na miejsce to nie mam ochoty wracać. Masa przygód, kolejne poznane osoby, w jakiś stopniu mały kroczek ku lepszemu zachowaniu psa,.. Kocham to.
Przydałoby się wreszcie przyzwyczaić psa do klatki. Jak na razie jest wielka panika podczas zostawania w niej. Nwm czy uda mi się to zrobić,dlatego stawiam ten podpunkt pod znakiem zapytania.
Leń znów wygrywa, jestem wiecznie zmęczona przez nic nierobienie, nie wierzę w psa, często mam zaległości w psim świecie, nie prowadzę regularnie bloga i fp,...
Jest co poprawiać w samej sobie.
____________________________________________________________________________
Sądzę, że tyle rzeczy na te wakacje wystarczy. Będę chciała nauczyć Lucky'ego jakiejś sztuczki to nauczę, będę czuła potrzebę wyjścia na rower to wyjdę,... Nie chciałam umieszczać tych rzeczy na naszej liście, bo nie są one bardzo ważne i czy je zrobię, czy też nie zależy głównie od ilości czasu, pogody i chęci.
UDANYCH WAKACJI
Fajne macie plany, powodzenia żeby wszystko się udało :).
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby wszystkie plany się udały ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
goldenowelove.blogspot.com
Powodzenia !
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Mam nadzieję, że Lucky będzie aniołkiem nad morzem! ;))
OdpowiedzUsuńPowodzenia i udanych wakacji! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, W&K
Sporo tych planów :). Życzę udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
trzymam kciuki, oby plany się udały! Śliczne zdjęcia. Co do przywołania, u mnie też były z tym straszne problemy. Pracowałam nad tym z dwoma psami, zupełnie inne charaktery i wiek, więc zainspirowałaś mnie do nowego posta :). Jakbyś chciała, to zajrzyj za jakiś czas :').
OdpowiedzUsuń