piątek, 28 sierpnia 2015

Ostatnie dni projektu


Te 17 dni były chyba najfajniejsze z całych wakacji. Dużo spacerów, pracy, nowych pomysłów.
Aż nie mogę uwierzyć, że za parę dni szkoła i długie spacery tylko w weekendy :( 


1. Przywoływanie 40%
 Lucky ostatnio zaczął bardzo się pilnować. Jak się oddali to tylko na chwile. Pies za którym pobiegnie musi być na prawdę wyjątkowy (duży sukces).W wielu "przypadkach" wystarczy tylko przywitanie.


2. Strach przy ludziach 45%
Z kobietami już jest naprawdę super. Daje nawet się pogłaskać. Co do meżczyzn-nie mamy jak nad tym popracować :(. Jednak nie musi lubić i dać się głaskać wszystkim. Ważne, aby się panicznie nie bał


3.Dobre zachowanie wobec innych psów 50%
Jest bardzo dobrze. Pokonał strach i bawił się z dużymi psami. Szał na wszystkie psy nareszcie zmalał :D 


4.Chodzenie przy nodze 40%
Nie ćwiczyliśmy :P 



5. Inne 
  • Woda - są bardzo duże postepy-w końcu na spacery chodziliśmy specjalnie w miejsca z wodą. Do płytkich zbiorników wchodzi tak naprawdę bez zastanowienia. Nie trzeba go przekonywać :D Pływać probował, lecz jednak tego nie polubił.
  • Zabawka na spacerze-wow, wow, ... Szarpakiem się bawił, piłką się bawił, ... Kolejne znaczące dla mnie postępy.

6. Ja
Pierwsze 10 dni sierpnia nic nie robiłam, wiec w kolejnych dniach było trzeba się wziąć do pracy. Minimum 2, dlugggie (około 5 godzin) spacery w tygodniu, do tego jeszcze większość jak dla mnie za rano :P  


Spacery
1. Nina + Vivat i Klaudia + KasperWisła. 
Pierwszy spacer przełamujący leki z wodą, Lucky nie oddalał się,... Ja zaczarowana miejscem. Spacer na wielki plus! Trzeba powtórzyć.
2. Paula + WilliPark Bródnowski.
Lucky istny ideał. Świetnie się słuchał, chodził przy nodze, nie reagował na inne psy, trochę pomoczył lapy i poszalał. Kolejny udany spacer.
3. Magda + Fibi, Pola Mokotowskie. 
Pies stracił głowę jak nigdy wcześniej. Nie reagował na smakołyki, wołanie,.. Nie dało się go opanować. Do gustu przypadła mu o wiele większa suczka z cieczką. Inne psy tez były dla niego super. Dopiero potem na polu zaczął wykonywać jakieś sztuczki z przerwą na ucieczkę za innym przyjacielem.
4. Olivia + Laki, Las Bródnowski. 
Tym razem bliżej nas, wiec nie musieliśmy jeździć ZTM. Tak jak na spacerze z Willi'm, Rudy zachowywał się bardzo dobrze. Bawił się nawet z 5 razy większym Laki'm.
5. Olivia + Laki, psi wybieg i Ogród Krasińskich.
Pies jak co dzień. Ani zbytniego zainteresowania mną, ani innymi psami. Kolejne próby przekonania do wody, zabawa na wybiegu,...
6. Paula + Willi, Park Skaryszewski i Wisła. 
Spacer, który na długo zostanie w mojej pamięci. Poczułam się na nim jak pies :P Najpierw z Paulą wlazłyśmy po kolana w jakieś błoto i aby się z niego wydostać musiałyśmy nieźle się w nim "wytaplać". Potem taka upaćkana błotem czwórka chodziła po całym parku w poszukiwaniu wody. Śmiać mi się chciało na nasz widok. 
Po paru godzinach w parku poszliśmy nad Wisłę, gdzie psy się wyszalały. Lucky nie miał żadnego oporu, aby wejść do wody. Sama bardziej się o niego bałam niż on (mógł wbiec w miejsce gdzie jest głęboko lub prąd).Przy okazji najadł się kiełbasą znalezioną w krzakach. 
Najfajniejszy spacer, na jakim byliśmy. Tyle się działo... Koniecznie trzeba powtórzyć tylko może bez tego błota :P 

5 komentarzy :

  1. Gratulujemy postępów! Zazdroszczę tylu psów z Waszej okolicy do spacerowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym chciała mieć tyle osób i psów do towarzystwa przy spacerach :)
    Gratulujemy postępów !
    swiatmoichzwierzakow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy zaczynają doceniać wakacje kiedy już się kończą ;) A towarzystwo spacerowa macie wyborne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję postępów. Te wakacje za szybko minęły :(

    OdpowiedzUsuń